To najważniejszy dzień w życiu Weroniki. Przynajmniej na tą chwilę.
Dzień Pierwszej Komunii Świętej Weroniki.
Weronika przyjęła do swojego serduszka Pana Boga. Mimo powagi na jej twarzyczce,
wyglądała czarująco.
Po uroczystej i pełnej wzruszeń mszy świętej, zorganizowaliśmy również małe przyjęcie. Był tort, uściski i radości.
Weronika poważna i bardzo rozważna była, i taka dorosła. Ja więcej przy Bartku byłam , ponieważ w kościele msza trwała bardzo długo, a i przy wyjściu
nikt nie chciał nas wypuścić z wózkiem. Bartek niestety upadł. Całe szczęście, że upadek był niegroźny. Muszę przyznać, że Bartek bardzo martwi się o siebie i swoje zdrowie. Do auta niosłam go na
tekach, bałam się kolejnego upadku. Do końca starałam się trzymać synka na rękach.
Mama Weroniki i Bartka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz